wtorek, 15 września 2015

Minty dot. Wszystko jest możliwe!

Nie jest tajemnicą, że jestem fanką minimalizmu. W ubiorze, ale również i w biżuterii. Kilka dni temu odwiedziłam salon Minty dot w Katowicach, zlokalizowany w Silesia City Center. To, co tam zobaczyłam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania.



"100% pozytywnych emocji" oraz "Wszystko jest możliwe" - tak brzmią slogany Minty dot. Co to za marka? Marka biżuterii. I to jakiej! Minimalistycznej w formie. Ale nie to jest najważniejsze. Minty dot to szlachetna [produkowana jedynie ze złota i srebra] biżuteria z przesłaniem. W tym i nadchodzącym sezonie modne są dodatki, które nie tylko pięknie wyglądają, ale i mają znaczenie. Wg mnie taka właśnie jest biżuteria Minty dot. Ma przypominać o tym, czego pragniemy, o czym marzymy. W salonie możemy nie tylko kupić gotowy produkt, ale i stworzyć własną biżuterię z serii "Make a wish". Na ruloniku papieru zapisujemy swoje życzenie/marzenie, przewiązujemy go kolorowym sznureczkiem, po czym zamykamy w szklanej bańce. Magia. Tego rodzaju biżuteria będzie idealnie pasowała do stylu boho, który jest aktualnie bardzo na czasie! Mnóstwo frędzli, sukienki z falbanami, botki, a na szyi naszyjnik z zamkniętym w środku życzeniem.




Szczególnie oczarowały mnie modele z kolekcji 7 symboli, którymi są karma, gwiazdka, make a wish, nieskończoność, równowaga, serce, skrzydła anioła. Tego rodzaju modele nigdy nie wychodzą z mody, a teraz są szczegolnie trendy. Blogerki z całego świata oszalały na punkcie minimalistycznej biżuterii. Obecnie jak najbardziej ma zastosowanie zasada 'mniej znaczy więcej'. Zakładamy jeden, dwa cienkie łańcuszki - nic więcej nie potrzeba, by zrobić piorunujące wrażenie. Możemy zestawiać je zarówno z eleganckim strojem, jak i z rockowym pazurem - pasują absolutnie do wszystkiego.

Biżuteria może być talizmanem. Szczególną linią Minty dot jest kolekcja Buckler - czerwona niteczka - to ochrona przed negatywną energią, nieżyczliwym spojrzeniem. Tarcza. Pomaga zatrzymać i chronić naszą dobrą energię. Salon oferuje nam minimalistyczną kolekcję naszyjników, pierścionków oraz bransoletek. Szczególnie wpadły mi w oko pierścionki - głównie z uwagi na to, że można je nosić po kilka na raz, dowolnie łączyć. Kilka takich delikatnych dodatków na dłoni jest bardzo trendy. I jak na razie nie zapowiada się, by coś się w tym względzie zmieniło.

W Minty dot znajdziemy również limitowaną kolekcję "Diamenty". Spójrzcie, jakie piękne:


Jestem oszołomiona również wspaniałym, pastelowym wystrojem salonu. Zobaczcie sami,  jak pięknie zagospodarowana jest przestrzeń Minty dot.



Salon Minty Dot znajdziecie w Silesia City Center na Al. Siemianowickiej.



7 komentarzy: